niedziela, 28 czerwca 2015

Słońce vs Księżyc

Astronomia to jedna z dziedzin, która już w dzieciństwie zaczęła mnie fascynować. W szkole, ucząc się przedmiotu fizyka i astronomia zawsze oddzielałam te dwie nauki, gdyż fizyka do mnie nie przemawiała ze swymi wykresami i liczbami. Nie mając ścisłego umysłu, kierowałam swoje zainteresowania ku astronomii, która wydawała mi się bardziej "humanistyczna". Wiedza o gwiazdach i planetach, ich charakterystyka pozbawiona wszelkich obliczeń matematycznych, jedynie odległości mierzone przede wszystkim w latach świetlnych to jest to, co chłonęłam najbardziej. Jeśli tylko zdarzyło się, że dostrzegłam jakąś matematykę w tym wszystkim, zaraz zamykałam oczy na to, co moim zdaniem zbędne. 



zachodzące Słońce w objęciach gałęzi; widok z mojego okna, 2014


Księżyc z dnia 27.06.2015 sfotografowany przeze mnie aparatem Kodak z centrum Łodzi (Phase: Waxing Gibbous Moon Descending/Illumination: 80,6 %/ Distance: 393 981 km- czyli faza malejącej pełni Księżyca o jasności 80,6% i odległości od Ziemi 393 981 km) - informacja zaczerpnięta z aplikacji Lunar Phase 

środa, 24 czerwca 2015

3 różne przepisy na knedle z truskawkami

Póki jest sezon i mamy pod dostatkiem truskawek, które są coraz tańsze warto wypróbować te 3 przepisy. Różnica w składnikach polega na tym, że pierwsze zrobione są głównie z mąki, kolejne z ziemniaków i mąki, a ostatnie z mąki połączonej z białym serem. 

1. KNEDLE Z TRUSKAWKAMI


SKŁADNIKI:
> 25 dag pszennej mąki
> 3 łyżki świeżego masła
> 3 żółtka
> 12 dag tartej bułki
> pół szklanki słodkiego mleka
> 50 dag truskawek
> szczypta soli


Żółtka utrzeć z masłem na gładką, puszystą masę. Wsypać tartą bułkę, wlać mleko, dodać szczyptę soli i przesianą mąkę, z wymienionych produktów utrzeć elastyczne ciasto. Uformować kulę, przykryć wilgotną ściereczką, żeby ciasto nie obeschło, odłożyć w chłodne miejsce. Truskawki przebrać, opłukać, dokładnie osączyć, oberwać szypułki. 
Z ciasta formować nieduże placuszki, kłaść na nie po 2-3 truskawki, starannie zlepić brzegi ciasta.


 Kłaść knedle na lekko posolony wrzątek, gotować 2 min od wypłynięcia. Delikatnie wyjąć łyżką cedzakową, odsączyć. Podawać polane masłem, posypane cukrem i cynamonem lub polane śmietaną, można też polać knedle pokrojonymi i krótko podsmażonymi owocami lub galaretką owocową. 


2. KNEDLE ZIEMNIACZANE Z TRUSKAWKAMI


SKŁADNIKI:
> 60 dag ugotowanych ziemniaków
> 30 dag mąki pszennej
> 2 jajka
> 50 dag truskawek
> sól
> śmietana do polania lub tarta bułka i masło do okraszenia

Truskawki oczyścić z szypułek, opłukać, odsączyć. Ugotowane i ostudzone ziemniaki zemleć w maszynce, dodać mąkę, jajka oraz szczyptę soli i zagnieść gładkie ciasto. Z ciasta uformować wałek o średnicy 3-4 cm i pokroić na kawałki grubości ok. 3 cm. Każdy kawałek rozpłaszczyć, ułożyć na nim truskawkę i zawinąć, formując kuliste knedle. 




Kluski wkładać partiami na wrzącą, lekko osoloną wodę i gotować 3-4 min od ponownego jej zawrzenia. Wyjmować łyżką cedzakową i osączyć. Podawać polane śmietaną lub zrumienioną na maśle tartą bułką. 

3. KNEDLE TWAROGOWE Z BUŁECZKĄ



SKŁADNIKI:
> 50 dag tłustego białego sera
> 2 jajka
> 20 dag mąki
> 16 dużych truskawek ( lub innych owoców)
> 4 - 5 łyżek masła 
> 2 łyżki tartej bułki
> 2 łyżki cukru
> skórka otarta z połowy cytryny
> cynamon
> sól


Twaróg starannie utrzeć z jajkami, skórką cytrynową oraz szczyptą soli. Następnie do masy serowej dodać przesianą mąkę i wyrabiać ciasto, aż będzie gładkie i miękkie. Ciasto podzielić na 16 kawałków. Truskawki rozmrozić, a świeże opłukać i osączyć. Kawałki ciasta rozpłaszczyć w dłoniach na cienkie placuszki. Na każdym ułożyć truskawkę i dokładnie zlepić brzegi, formując knedle.


 Włożyć do osolonego wrzątku, zamieszać i zagotować. Gotować na wolnym ogniu, aż knedle wypłyną. Wyjąć ostrożnie łyżką cedzakową. Polać bułką zrumienioną na rozgrzanym maśle. Posypać cukrem wymieszanym ze szczyptą cynamonu. 

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Hej szalała, szalała!

Zapomniana przeze mnie piosenka. Niedoceniony góralski repertuar nabrał nowe znaczenie, chyba za sprawą tegorocznego wyjazdu do Zakopanego. Piosenka, której nadał bardziej współcznesne brzmienie zespół Krywań. W dzieciństwie słuchałam jej w wersji "Bodzio hity '96" Bohdana Smolenia na kasecie magnetofonowej :)  Z sentymentem ją wspominam.  


śpiew i gitara: ja
video: Pravakar 

Hej szalała, szalała
Hej, rybecka za wodą 
Ale jo nie bedę, ale jo nie bedę           x2
Hej, chłopoku za tobą

Hej szalała, szalała
Hej, bo się pić jej chciało
Ale jo nie bedę, ale jo nie bedę           x2
Hej, bo chłopców nie mało

Hej, z kamienia na kamień
Hej, przeskakuje srocka
Tego chłopca kochom,                         x2
Tego chłopca kochom
Hej, co ma corne ocka 

AKORDY:  a   E7   a     x2
                  a   F   G7   C
               a   E7   a 

sobota, 20 czerwca 2015

środa, 17 czerwca 2015

Imieninowo

W moich stylizacjach dominują ostatnio różne odcienie niebieskiego. Dzisiaj znów chabrowy/kobaltowy, ale w połączeniu z bielą i brązem na upalne, wizytowe popołudnie. 





Makijaż:
> niebieski i brązowy cień do powiek z palety Ruby Rose 54 Colour Eyeshadow
> czarny eyeliner Wibo 
> biała kredka Avon
> maskara Wibo Panoramic Lashes 
> błyszczyk Miss Sporty  Hollywood Forever Lipgloss 


Stylizacja: 
> okulary lustrzanki
> bluzka bez rękawów, tzw. mgiełka 
> długa spódnica  z paskiem i z wycięciami po bokach 
> beżowe sandały 
> dodatki: kolczyki "żyrandole" + bransoletka indyjska 

sobota, 13 czerwca 2015

Mój przyjaciel - pies

Owczarek niemiecki - jak na rasowca przystało, dostał ode mnie firmowe imię "Astor".  


Po długich rozmyślaniach nad wybraniem odpowiedniego imienia, zrobiłam losowanie.


Rozważałam między innymi nazwanie go "Bachem". A to dlatego, że Beethoven już był, a Bach dlatego też, że gdy był mały robił wielkie "bach", kiedy kładł się na podłogę. I do tej pory mu to zostało, nadal z hukiem rozsiada się "na salonach" ;)

 Los jednak chciał inaczej i myślę, że teraz ładniej się go woła na spacerze, bo co by ludzie pomyśleli, gdyby tak wołać: "Bach, do nogi!". Jakoś tak patrząc teraz na niego nie pasuje mi to. 


Mimo wszystko umuzykalniony jest. Nieraz zamiast wyć, jak na wilka przystało - tak jodłuje, jakby pochodził z Tyrolu. A stamtąd już niedaleko do Niemiec i słynnego kompozytora Bacha. 


Prywatnie i tak dla mnie zawsze będzie "Uszatkiem".


Ma już 6,5 lat, broda mu posiwiała (może trochę przedwcześnie), ale jest coraz ładniejszy, prawda? 


środa, 10 czerwca 2015

Kurczak curry z zielonymi bananami

Przepis ten najprawdopodobniej pochodzi z Malezji. Poza bananami, ciekawym składnikiem tej potrawy są orzechy nerkowca, które spróbowałam po raz pierwszy. Bogate w wiele składników odżywczych nadają potrawie egzotyczny smak lata.


SKŁADNIKI:
> pół łyżeczki zmielonej kurkumy
> sól
> 4,5 zielonych bananów obranych
> 2 łyżki oleju roślinnego
> 2 zielone cebulki posiekane
> 1,5 łyżeczki drobno startego imbiru
> 2 małe świeże czerwone papryczki chili bez nasion lub łyżeczka proszku chili
> 3/4 szklanki mleczka kokosowego lub śmietana wymieszana z wiórkami kokosowymi + odrobina mleka
> 3/4 łyżeczki cynamonu
> 22 g rodzynek sułtanek
> 15 g (pieczonych) orzechów nerkowca 
> 2 filety z piersi kurczaka, pokrojonych na cienkie paseczki


1) Zmieszać sól z kurkumą i mieszanką natrzeć banany. W woku na średnim ogniu rozgrzać olej, wrzucić banany i smażyć, mieszając, przez 5 min, aż zbrązowieją. Wyjąć i osączyć z tłuszczu.


2) Do woka wrzucić zieloną cebulkę, imbir, papryczki chili i smażyć, mieszając przez 2 min lub do momentu, gdy składniki będą miękkie. Cały czas mieszając, wlać mleczko kokosowe, wrzucić cynamon, rodzynki, orzechy nerkowca i kurczaka.


Doprowadzić do wrzenia, zredukować ogień i gotować na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Jeśli użyliśmy laski cynamonu, przed podaniem należy ją wyjąć.


czwartek, 4 czerwca 2015

Turkusowo

 Nareszcie pogoda zrobiła się słoneczna i mogłam wyciągnąć z szafy dawno zapomnianą turkusową spódnicę. Po procesji, przy okazji dzisiejszego popołudniowego  spaceru odkryłam też przepiękny park połączony z małym lasem, o którego istnieniu nie wiedziałam, aż do dziś. Miło było się tak zaskoczyć we własnym mieście, gdzie jeszcze tyle nowych zakamarków czeka, żeby je poznać. Od dzisiaj na pewno będę ten park odwiedzać jak najczęściej wraz z moim psem, bo jest to wyjątkowe miejsce w którym można kontemplować bajeczną naturę. 







> bluzka z koronką
> marszczona długa spódnica z paskiem 
> biżuteria: naszyjnik z kwiatem na rzemykach, koralikowa bransoletka przerobiona z naszyjnika