Podobno krewetki spożywane w większych ilościach działają jak afrodyzjak. Poza tymi właściwościami ta potrawa to żródło młodości (zawiera witaminę E).
SKŁADNIKI:
> 1 średnia cebula
> 2 ząbki czosnku
> 5 cm świeżego korzenia imbiru
> 2 łyżki oleju słonecznikowego
> 2 łyżeczki mielonej kolendry
> 2 łyżeczki mielonego kminku
> 2 łyżeczki mielonej kurkumy
> 400 g obranych, ugotowanych krewetek (ja użyłam mrożone indyjskie kidi)
> 200 ml śmietanki kokosowej (do zwykłej śmietanki dodałam wiórki kokosowe)
> sól i czarny pieprz
> mały pęczek świeżej kolendry
Cebulę, czosnek oraz imbir obrać i drobno posiekać. Olej słonecznikowy rozgrzać w patelni o grubym dnie. Zeszklić cebulę i czosnek. Dodać imbir, mieloną kolendrę, kminek i kurkumę. Podsmażać 1-2 min, aż z przypraw uwolni się aromat.
Wrzucić krewetki na patelnię i dolać śmetankę kokosową.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Doprowadzić mieszaninę do wrzenia, a następnie zmniejszyć ogień i dusić 2-3 min.
Kolendrę opłukać i osuszyć. Odłożyć kilka gałązek do przybrania. Resztę posiekać. Wylać mieszaninę z krewetkami na talerz, posypać siekaną kolendrą. Zrobić to w ostatniej chwili aby zachowała smak. Przybrać gałązkami i podawać.
Można podawać z ryżem, plackami naan i dahlem (widocznym na poniższym zdjęciu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz